Refleksie po debacie liderów

Debatę wygrali: Paweł Kukiz, Janusz Korwin Mikke i Adrian Zandberg.

Różnili się pomiędzy sobą koncepcjami, byli jednak ludźmi autentycznymi, politykami z wizją, działaczami, którym chodzi nie o pozyskanie głosów, ale wdrażania idei i pogladów, które reprezentują.

Pozostala część uczestników prezentowała nachalny marketing polityczny. Takie są niestety prawa tego „rynku”. Takie niestety zachowania wciąż przynoszą głosy, a głosy przekładają się na pieniądze, a pieniądze przekładają się na życie i pozycję. Rynek, lub raczej „bizensowe podejście”, wysysa żywotne soki ze wszystkiego co omota swoimi mackami. Tak jak muzyka rozrywkowa jest cieniem tej muzyki, która była w latach 60-70-80, tak polityka jest cieniem polityki dawnej.

Dziś to są przemysły, biznesy. Z jednej strony wrzucasz jakąś kobietę albo mężczyznę jako kandydata, dokładasz kilku trenerów, agencję PR, dokładasz pieniadze na promocję i dostajesz wynik w postaci uzysku głosów z ogólnej puli w wyborach. A że to wszystko staje się bezpłciowe to najlepiej podsumował Adrian Zandberg.

Telewizja to również biznes. Nie ma w nim miejsce na autentycznie autorskie podejście do pytań czy programu. To wynik procesów biznesowych. Stąd całkowicie uzasadnione oburzenie Pawła Kukiza, że w ogóle nie było rozmowy o sprawach ważących dla rzeczywistości Polaków, a w to miejsce wstawiono pytania, które mogą siać odrobinę niezgody, ale dotyczą spraw marginalnych.

Szkoda, że Paweł Kukiz optuje za systemem JOW, którego owocem będzie wycięcie, tej właśnie ostatniej może różnorodności, tej możliwości zaprezentowania swoich punktów widzenia przez małe partie, które dopiero próbują pozyskać ludzi dla swoich idei i koncepcji. Ale i o tym można dyskutować, choć wynik referendum chyba przesądził póki co sprawę w tej jednej kwestii.

Pozytywnie należy zauważyć:

1. Uwagę Janusza Korwina Mikke, że nie wolno naruszać praw nabytych do emerytur. Jeśli bowiem raz można to zrobić, to nie ma żadnych barier by zmieniać dowolne warunki w przyszłości. Z drugiej strony, jeśli ustalono reguły prawne w sposób szkodliwy dla całości to czy nie wolno tych reguł zmieniać?

2. Protest, zarówno Janusza Korwina Mikke jak i Pawła Kukiza przeciw zadłużaniu przyszłych pokoleń przez obecne.

3. Postulat zlikwidowania wszelkich przywilejów emerytalnych zgłoszony przez Ryszarda Petru.

4. Prezencję kandydatki SLD, czy Zjednoczonej Lewicy, jak kto chce.

5. Propozycję zliwidowania obciążenia podatkowego płac, istniejącego w postaci składki ZUS i NFZ, zgłoszoną przez Ewę Kopacz.

6. Apel Adriana Zandberga, by głosować w wyborach zgodnie z własnymi preferencjami, a nie na tzw. mniejsze zło.

Sumując

Debata była warta obejrzenia. Mimo, że nie wpłynie ona na przesunięcia procentowe sympatii elektoratów, te są zbyt ugruntowane, to miała walor edukacyjny i rozrywkowy.

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *