– Ostatecznie jesteś sam.
– Nigdy nie jesteś sam.
– Ostatecznie inni są przeciwko tobie.
– Ostatecznie inni są na takich samych ścieżkach mogących ich prowadzić do Boga, jak ty.
– Ostatecznie musisz postawić na swoim.
– Ostatecznie musisz przezwyciężyć siebie na swojej drodze ku Bogu.
– Jesteś wartością większą niż większość innych.
– Wartość innych jest dokładnie taka sama, jak wartość ciebie, czyli nieskończona.
– Masz prawo i obowiązek oceniania innych.
– Od ocen wobec innych i wobec ciebie jest Bóg.
– Ty nie popełniasz błędów, a jak są, to wytłumaczalne, nieistotne, drobne, zrozumiałe.
– Ty popełniasz błędy.
– Ty nie jesteś winien.
– Ty jesteś winien.
– Najwyższą wartością jest niezależność.
– Najwyższą wartością jest pełna zależność od Boga.
– W życiu spotyka cię czasem krzywda i nieszczęście.
– Każda twoja „krzywda”, „nieszczęście”, może cię zniszczyć, ale może cię pchnąć ku Bogu, w którym każdy jest niezniszczalny.
– Sprawianie bólu złym i podłym ludziom niesie rodzaj satysfakcji. Jest potrzebne i dobre.
– Sprawianie bólu złym i podłym ludziom może być potrzebne, ale nigdy nie niesie satysfakcji.
– Liczysz się TY, twoje istnienie, twoje bezpieczeństwo, twoje szczęście.
– Liczysz się ty w Bogu, bo on jest przestrzenią istnienia, bezpieczeństwa, szczęścia.
– Jesteś w stanie zagrożenia.
– Nic ci naprawdę nie grozi, gdy jesteś z Bogiem.
– Źli ludzie i ich działania są po to, żebyś cierpiał i doznawał krzywd oraz strat.
– Źli ludzie są po to, abyś się uczył, że i ty bywasz zły i masz do tego skłonności.
– Twoim celem jest ocalenie siebie poprzez zapanowanie nad otoczeniem.
– Twoim celem jest utracenie siebie na drodze do Boga.
– Gdy zwyciężysz, będziesz istniał na zawsze tak, jak chcesz.
– Gdy zwyciężysz, będziesz istniał zawsze, w wolny sposób wybierając w nieskończonej liczbie możliwości, jakie stwarza Dobro.
—
Jeśli myślisz, że doświadczać wewnętrznie, przeżywać jako prawdy o świecie, życiu, ludziach i sobie, da się wyłącznie jednego rodzaju wspomnianych prawd, to jesteś w błędzie. Prawdopodobnie ludzie przeżywają „promieniowanie” obu tych źródeł. Na tym polega wolność, to jest przedmiotem wyboru i decyzji. Wyboru siebie, ze wszystkimi tego konsekwencjami albo wyboru Boga i relacji z Nim ze wszystkimi tego konsekwencjami. Najprostszą konsekwencją wyboru pierwszego, jest pozostanie w „ja” – przeżywanym, ulubionym, chcianym, cenionym, teraz – na zawsze. Konsekwencja wyboru drugiego nie jest i nie może być znana, bowiem dopiero będzie, przez nas tworzona, w Nim. Ta druga konsekwencja jest więc największą możliwą przygodą ludzkiego życia albo… będzie nic, ale ta teza słabo się broni, bo największą jej słabością jest to, że istnieje – coś.