#01 Mitochondria – fundament współczesnego zdrowia? – Dlaczego

#01 Mitochondria – fundament współczesnego zdrowia? – Dlaczego

Kontekst:

Większość tzw. chorób cywilizacyjnych może mieć swoje przyczyny w zaburzeniach systemu produkcji energii w organizmie. Wiedza odnośnie tego systemu, który tworzą mitochondria, może być istotną pomocą w zachowaniu lub poprawie stanu zdrowia.

Ciekawe fakty:

    1. Mitochondria mają odrębny kod genetyczny i pochodzi on w całości od matki.
    2. W jednej komórce wątroby człowieka jest od 1 000 do 2 000 mitochondriów.

 

Tekst:

Nie powinieneś zajmować się tym, czym nie masz się zajmować. To, czym masz zajmować uwagę, jest ustalane na zebraniach redakcyjnych, na ćwiczeniach symulacyjnych, w zaciszu różnych sal i gabinetów. O tym cię informują – rozrywającymi uwagę i emocje nagłówkami – media.

Nie sposób się uwolnić. Dzięki podążaniu, za najnowszymi sprawami, bierzesz udział, zajmujesz stanowisko, zapoznajesz się z tym, co najważniejsze. Od tego twojego zaangażowania – wszystko zależy.

Jeśli chodzi o inne sprawy, to wszyscy o nas dbają. Dba o nas supermarket, ustawicznie nas o tym informując i ustawicznie się myląc w cenach na półce w stosunku do tych na paragonie. Dba o nas producent słodkości i smakowitości, bo chce nam dostarczyć szczęścia… Co widać na reklamach. Dba o nas polityk, który  dosłownie nie może przestać nas o tym zapewniać. Dbają o nasze dobro banki, bo dobro klienta to ich cel. Bardzo dbają o ciebie media. Starają się ci dostarczać.

O nasze zdrowie dbają lekarze. Taki jest ich cel, z którego nie zrezygnują. Lekarz nie potrafi inaczej, to szczyt szlachetności ludzkiej. Dla naszego dobra odcięli się od nas w czasie masowych infekcji **vid. Można było do nich sobie zadzwonić. Stworzyli dla naszego dobra samorząd i specjalne swoje sądy, które takich lekarzy, co nie stosują aktualnej wiedzy medycznej, albo wypowiadają się niezgodnie z tą aktualną wiedzą, skazują na pozbawienie prawa wykonywania zawodu.

Znam jednego gościa, któremu lekarz po ustaleniu, że facet ma podniesione ciśnienie, przepisał beta-blokery. Żeby mu obniżyć. Lekarz nie zapytał o dietę, o spożycie alkoholu. Nie zapytał o środowisko w sensie poziomu stresu. Nie wziął pod uwagę rzucającej się w oczy otyłości. Nawet przez chwilę, nie zastanowił się nad p r z y c z y n ą podniesionego odczytu ciśnienia. Przepisany lek, pacjent miał brać już w sposób stały, w zasadzie do końca życia. Medycyna dba, o dobro ludzi.

Ciekawe jak by wyglądało leczenie szkorbutu przez współczesną medycynę? Być może pojawiłyby się wspaniałe maści łagodzące deformację dziąseł. Skuteczne środki pozwalające osłabić i spowolnić degenerację tkanek, zapewniające wydłużenie życia marynarzy dotkniętych szkorbutem. Może nawet pojawiłyby się rewolucyjne kuracje genetyczne, które dawałyby nadzieję, na całkowite wyleczenie tej choroby, owszem kosztem ogromnych środków i może nie zawsze, bo prace wciąż by trwały. Ileż pieniędzy byłoby do zarobienia. Jak mógłby się rozwinąć rynek leków antyszkorbutowych! Witamina C? Nie żartujmy. To poważne sprawy.

Więc może jest inaczej? Może w tym świecie większości ludzi, instytucji życia publicznego i gospodarczego, wcale nie zależy na naszym dobru. Na czym im może zależeć? Na naszych zasobach. Na naszych zasobach pieniądza, wolności, uwagi, człowieczeństwa. Może jesteśmy dla tego „świata” — z a s o b e m  — do — w y k o r z y s t a n i a? Może na nas można zarobić. Skorzystać, nawet jeśli to nam miałoby przynieść jakiś uszczerbek czy krzywdę. Może musimy się ogarnąć. Choćby spróbować ogarnąć, bo wszechogarniająca ten świat chciwość czyni go trochę niebezpiecznym.

Dlaczego warto wiedzieć, jak działają mitochondria? Co im pomaga, co im szkodzi? Co z tego wszystkiego wynika? Pewnie dlatego, że to najważniejszy system naszego organizmu. To system, który jeśli zawodzi, to ta dysfunkcja objawia się bardzo różnymi procesami, z których jedne będą chorobami per se, inne po prostu szybszym starzeniem się, dolegliwościami, jakimś osłabieniem itp.

Pogorszenie słuchu, utrata pamięci, mniejsza sprawność, tycie, cukrzyca i dziesiątki innych to mogą być skutki problemów z układem wytwarzania energii w organizmie, a więc z mitochondriami. Zatem, dlatego warto. Dlatego warto coś wiedzieć o tych maleńkich stworzeniach, posiadających swój własny, inny od naszego kod genetyczny. Warto wiedzieć dla własnego dobra. Po to by wiedzieć, jakie zachowania lub nawyki zmienić. By choćby rozumieć, co się dzieje. Nie ma czarodziejskich sposobów na uniknięcie wszystkich chorób, dolegliwości, starości i śmierci. Ale można doświadczyć ich o wiele więcej i o wiele za wcześnie, niżby się chciało i można doświadczyć stanu zdrowia częściej i dłużej, niż można by się spodziewać.

Na koniec. Warto coś wiedzieć o mitochondriach, bo to po prostu piękna wiedza. To ciekawe i niesamowite. To fantastyczne. Ich obraz, to obraz fundamentów samego życia. Niesamowitych molekularnych „maszyn” z jakich się ono składa. Tak – maszyn. Reagujących i napędzanych poprzez pojedyncze cząstki elementarne: protony, elektrony. Gdy się tak temu przyjrzeć, rodzą się pytania: Kim jesteśmy? Czym jest życie?

 

 

***


 

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *