Dnia 29.04.2020 portal gov.pl pisał: “będziemy powoli wracać do tzw. nowej normalności“. Zamieszczał też grafiki “reklamowe” nowej normalności.
“Nowa normalność” w postaci anglojęzycznej “New Normal” pojawiła się ni stąd ni zowąd od Wisły po Huang Ho, pojawiła się nad Renem, Tamizą, Potomakiem, Amazonką.
18 grudnia 2021 The Economist pisał:
Czy zbliżamy się ku końcowi? Ludzie tęksnią za odrobiną stabilności. Nawet ci, którzy pogodzili się już, że ich dawne życie nie wróci, mają nadzieję na nową normalność. Wobec zbliżającego się 2022 roku czas stanąć twarzą w twarz ze zbliżającą się przewidywalną nieprzewidywalnością. Lata 2020-30 nie będą podobne do życia przed kowidem, ale naznaczone będą zamieszaniem ery pandemicznej. Nowa normalność właśnie się zaczyna.
Dalej autorzy argumentują, że “zamach” z 11 września zmienił na zawsze podróże lotnicze i wobec tego, obecnie – wszystko jest do zmiany. Tekst nosi tytuł: “Nowa normalność już jest. Lepiej do niej przywyknij”.
Organizacja, której podporządkowują się rządy państw, w tym pewnego państwa w Europie, WHO też obwieszczała, co? Nową normalność. Nowa normalność zdaniem WHO polega na unikaniu 3 cs:
- Crowded places – skupisk ludzi.
- Close-contact – bezpośrednich, bliskich kontaktów.
- Confined, enclosed spaces – ograniczonych przestrzeni.
Zatem Nowa normalność to… I Z O L A C J A. Nie możesz przebywać z ludźmi, masz siedzieć w domu, unikać kontaktów i większych grup.
Jak myślisz, że to wszystko był zły sen, koszmar, do którego najlepiej nie wracać, to pomyśl jeszcze raz, bo… dwa dni temu bogowie przestrzeni deformacji, o przepraszam informacji, oczywiście – informacji, a nie żadnej deformacji, zaznaczyli:
Nie mająca precedensu w historii świata, terrorystyczna w naturze kampania strachu i przerażenia, prowadząca ludzi w Nową Normalność drogą znaczoną utratą zdrowia, życia i wolności ludzi ponownie przypomina o sobie dłońmi pracowników pieniądza. Mało kto wie, skąd tak naprawdę się wzięło – to przerażające w istocie pojęcie – “Nowa normalność”. Wszechwiedząca wikipedia sprzedaje częściowo kit, opowiadając o 1 wojnie światowej i technologii, by przeskoczyć do 2005 roku do mniej znaczącego i póżniejszego incydentu.
A przecież istnieje Autor pojęcia i koncepcji Nowa Normalność – tu pisane z wielkich liter jak “New Normal”.
To było w spokojnym i malowniczym Keystone 6 stycznia 2004 roku, wieczorem około 20:00 na konferencji zorganizowanej przez Connie Schmaljohn i Michael Buchmeiera. Głos wtedy zabrała pani Julie L. Gerberding, ówczesna dyrektor CDC, a wygłosiła referat pod tytułem: “Preparing for ‘The New Normal’: Innovations in Countermeasures to Combat Public Health Threats. Czyli “Przygotowując się do Nowej normalności”: przeciwdziałanie zagrożeniom zdrowia publicznego.
I tak oto, idea utworzona i wyrażona blisko 20 lat temu, na mało komu znanej i “zapomnianej” konferencji, znalazła sobie pracowicie drogę nawet nad Wisłę, do portalu rządowego państwa starszego od USA o ok 800 lat. Warto też wiedzieć, że wspomniane wystąpienie z 2004 roku, nastąpiło już po opatentowaniu białka kolca (S-protein) koronawirusa zwierząt, oraz po stworzeniu technologii manipulowania łańcuchem genetycznym wirusa SARS-CoV.
Idzie zima. Bogowie internetu, władzy, chciwości i kontroli są wiecznie głodni. Naukowcy dalej tworzą. Nowe wirusy. Są genialni. My… będziemy obchodzić święta chyba, że… nie, to się nie zdarzy.
Łaskawa ta władza była… Nowa Normalność nie objęła liczby uczestników spotkań rodzinnych, a przecież mogła. Eksperci zalecali testowanie tych uczestników, przed zasiąściem do stołu. Nowa Normalność…