G. Orwell: “Folwark zwierzęcy” – mechanizm zniewolenia w 3 punktach

Orwell malując świat zwierząt na wzór Związku Sowieckiego, jednoczenie opisał – być może bezwiednie – ponadczasowe, wieczne można powiedzieć, mechanizmy zniewolenia populacji. Potrzebne są zarówno grupy społeczne i jednostki, które odegrają niezbędne role, jak i konkretny przebieg zdarzeń, by ludzi / zwierzęta zniewolić. Warto je znać, żeby dostrzec, co się dzieje, choćby dzisiaj. Oto one:

1. Owce czyli ludzie nierozgarnięci, a głośni. Owce najłatwiej było w “Folwarku zwierzęcym” przekonać do tego, aby powtarzały bezmyślnie zupełnie jakieś prymitywne zbitki pojęciowe i słowne. “Dwie nogi dobre, cztery nogi złe” – albo odwrotnie. Nauczone, swoim bekiem zagłuszały “dyskusję”, uniemożliwiały rozmowę i porozumienie między zwierzętami. Taką rolę pełnią ludzie nie potrafiący racjonalnie myśleć, kierowani wpojonymi im emocjonalnymi impulsami, uporczywi i głośni w przestrzeni publicznej czynią dla społeczeństwa niemożliwą sensowną komunikację, a w efekcie zrozumienie tego, co się dzieje.

2. Psy czyli ludzie w służbach siłowych, policji, sądach, prokuraturach, agencjach, redakcjach, zarządach itp. Psy są drugim filarem zniewolenia ludzi, bo wywierają na nich bezpośrednią presję, krzywdzą ich ilekroć ci, powodowani nawet szlachetnymi przesłankami, próbują przeciwstawiać się fali fałszu. Dzięki psom, przełamany zostaje opór jednostek rozumnych i ostatecznie zamknięta przestrzeń publiczna, a przez to uniemożliwione zostaje zrozumienie i porozumienie społeczne wobec tego, co wszystkich dotyka.

3. Krzykała czyli media. Krzykała pełni rolę najważniejszą. On bowiem fałszuje rzeczywistość, zmienia treść i znaczenie słów, prowadzi krzywdzącą pedagogikę, zwaną w języku psychologii gaslighting, polegającą na tym, że ludzie / zwierzęta, nie wiedzą już co jest lub było naprawdę, mają fałszywy obraz rzeczywistości. Najbardziej podatne na działania “Krzykały” są “owce”. Ale i pozostałe zwierzęta poddane agresji “psów”, powoli tracą kontakt z historią i rzeczywistością, a przez to nie potrafią już myśleć.

Wszystkie działania i role bohaterów mechanizmu zniewolenia nakierowane są na jeden element, nakierowane na ich MYŚLENIE i postrzeganie. Drogą do zniszczenia myślenia zwierząt jest

  • podmiana znaczenia słów (“pandemia”, “zgony cowid”),
  • kłamliwy obraz tego, co było (“nie wiedzieliśmy”),
  • skłonienie do tępego, agresywnego beku mniej rozumnej części ludzi,
  • agresja psów wobec nieposłusznych (kary za brak maski, mycie samochodu, naruszenie kwarantanny),
  • agresja wobec mówiących prawdę (oczernianie, pomawianie, zamykanie kont, groźby i procesy),
  • izolacja (zwierzęta nie mogły się już gromadzić, ludzie nie mogą być razem, ani razem się komunikować).

Najważniejsze w tym wszystkim są:

  1. stopniowość procesu (wytrzymajmy dwa tygodnie, postępujące poziomy ograniczeń)
  2. czające się “ZAGROŻENIE”, przed którym bronią nas oprawcy

Wskazane elementy procesu zniewolenia zostały tutaj opatrzone odniesieniami do plandemii, ale równie dobrze można znaleźć odniesienia do innych “tematów”. Za każdym razem spotkamy ZAGROŻENIE, jako alibi, rozgrzeszenie i uzasadnienie dla krzywdzenia ludzi w imię ich “ochrony” przed tym zagrożeniem. STOPNIOWOŚĆ PROCESU, polegającą na przechodzeniu od akceptacji fałszu, kolejno do pogłębiających się poziomów sankcji i ograniczeń. Za każdym razem w pierwszym rzędzie i na samym początku chodzi o agresję wobec MYŚLENIA ludzi, polegającą na zmianie znaczenia słów, na indoktrynacji emocjami, fałszem i prymitywnymi treściami.

Gdy dostrzeżemy takie objawy w otaczającej nas rzeczywistości wiedzmy jedno. Warto mówić prawdę. Warto czynić to rozsądnie, to jest z marginesem wątpliwości, co do własnej nieomylności, to jest wybierając “pole starcia”, a nie ładując się w przygotowane przez “krzykałę” lub “psy” pola, do załatwiania dysydentów.

Prawda, człowieczeństwo, wolność, miłość, przyjaźń, sprawiedliwość, uczciwość, rzetelność, solidarność, to są wszystko aspekty ludzkiej NORMALNOŚCI. Fałsz, odbieranie wolności, niesprawiedliwość, odbieranie głosu, izolacja, strach i konfliktowość, to są wszystko aspekty NIENORMALNOŚCI. Szczególnie wtedy, gdy przekręcacze słów, będą ową NIENORMALNOŚĆ nazywać “nową normalnością” – patrz przemówienia i hasła polityków i elit.

Nienormalność to choroba. Choroba, która ludzkości ani człowieczeństwa nie zabije, bo one są zakorzenione w czymś więcej, poza kłamstwami tych, co dali się opętać chciwości. Ale nienormalność wszystkich nas krzywdzi. W wymiarze relacji bezpośrednich, w wymiarze społeczeństw, kultur, cywilizacji. Zaczynać zatem należy zawsze od początku, od rozumu, prawdy, piękna. I przechodzić potem do działania. Choćby drobnego, zawsze związanego z budowaniem relacji z innymi i z Prawdą przez duże “P”. Taka postawa nie zawsze zmieni bieg zdarzeń, ale zawsze ma sens, bo ta zmiana bez takiej postawy się nie dokona.

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *