Niewidzialni

Niewidzialni

Na tęczowej fladze symbolizującej różnorodność społeczności i preferencji, głoszącej wolność i prawo wyboru, kim człowiek chce być, pojawił się nowy element. – Co to oznacza? Co oznacza ten czarny pasek przebiegający w poprzek wszystkich dotychczasowych – zapytała Anna Zając, dziennikarka „Nowych wiadomości”, przedstawiciela stowarzyszenia „Razem w różnorodności”.

– To jest nasz wyraz szacunku, w stosunku do Niewidzialnych – odpowiedział rzecznik. – Niewidzialni są w każdej grupie i w każdej orientacji. Świat jest pełen niewidzialnych. Do tej pory ludzie udawali, że nie zauważają ich potrzeby niezauważania. Brutalne dostrzeganie Niewidzialnych, było ciągnącą się od wieków agresją przeciw tym niewinnym ludziom. Czas położyć temu kres.

– A czy mógłbyś przybliżyć widzom, kim właściwie jest niewidzialny, tak żeby wiedzieli?

– Niewidzialny to człowiek, który uważa, że inni go nie widzą. Stąd dla wyrażenia w pełni swojej tożsamości, na co zasługuje jako jednostka ludzka, ma prawo do tego, aby inni go nie ranili poprzez udawanie, że go widzą.
– Ale… udawanie?

– To bardzo proste. Jeśli uznasz, że mnie po prostu nie widać, to nie będziesz mnie widzieć i tyle.

– Prawda – z uśmiechem i ulgą odpowiedziała dziennikarka.

W odpowiedzi na ten i cały szereg innych wywiadów na całym świecie, pojawiły się comming outy niewidzialnych. Coraz więcej ludzi znika. Coraz więcej jest wzajemnego zrozumienia i poszanowania godności osobistej. Oczywiście ciągle się zdarza, że jakaś dziewczyna poprosi na kampusie uniwersyteckim niewidzialnego chłopaka o książkę. Że niewidzialno-fobiczne jednostki podnoszą alarm, że jakoby widzą niewidzialnego w swojej przebieralni albo nawet domu. Przybyła policja od razu wyjaśnia takie przypadki karząc wysokimi mandatami głoszących swoje nieprzyzwoite iluzje agresorów. Przecież zobaczenie osoby niewidzialnej jest niemożliwe z definicji. Nikt normalny nie widzi niewidzialnego!

Ostatnio po brutalnych działaniach junty wojskowej w Birmie, opustoszeniu uległy północne rejony tego kraju. Całe wioski wydają się opuszczone. Władze stanowczo protestują przeciw oskarżeniom o ludobójstwo. Ci ludzie tam są i żyją nadal – tłumaczył pułkownik Hang Sang Jen, tylko są niewidzialni.

Na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych pojawiła się ostatnio moda na denializm niewidzialności wśród służb ochrony marketów i właścicieli niewielkich sklepów. Nieliczni utrzymują, że widzieli jak ktoś bezczelnie wynosi towar ze sklepu. Gubernator Kalifornii poinformował, że władze podejmą szeroki program edukacyjny, skierowany przede wszystkim do dzieci i młodzieży, ugruntowujący właściwą percepcję w sprawie osób niewidzialnych.

W tym segmencie pojawiają się też nowe, perspektywiczne prądy biznesowe. Na coraz liczniejsze problemy z relacjami osób widzialnych z niewidzialnymi odpowiedział znany miliarder meksykański Pedro Sanchez, zakładając w San Diego pierwszy klub tylko dla niewidzialnych. Ten ekskluzywny klub niestety nie jest dla każdego niewidzialnego. Wpisowe to 23 tysiące dolarów, a miesięczne czesne to 5 tysięcy. W zamian niewidzialni otrzymują całą gamę najwyższej jakości usług i poczucie komfortu oraz prywatności. Oczywiście sam klub jak i jego usługi są niewidzialne. Jednak Sanchez pytany o stronę biznesową nie kryje zadowolenia, obroty firmy przekroczyły najśmielsze szacunki.

Tak więc postęp w dziedzinie naszej dojrzałości, rodzi dobrobyt i rozwój ekonomiczny. Prezydent miasta stołecznego Warszawy zapowiedział ustanowienie specjalnego rzecznika osób niewidzialnych i wspomniał o możliwości współpracy w ramach rozwoju sektora ekonomicznego w tej dziedzinie. Aktualnie prezentowane wiadomości, są w dni nieparzyste prowadzone przez prezenterów niewidzialnych. Ta inicjatywa głównych kanałów telewizyjnych i medialnych, już dziś spotyka się z owacyjnym przyjęciem widzów. Na najbliższej olimpiadzie, niewidzialni mają być dopuszczeni do biegu na 100, 200 i 400 metrów. Będą mogli jak równy z równym rywalizować z zawodnikami deklarującymi się jako widzialni. Zobaczymy kto będzie pierwszy na mecie. To znaczy… dowiemy się, bo przecież niewidzialnego nie będzie widać jak pierwszy pokonuje linię mety.

Pan Czesław Snycerz, znany wizjoner spod Klamontowa, zapowiedział, ze w ciągu 10 lat znikną politycy i bankowcy. Zniknąć też ma istotna część populacji. Jednak proces ten wymaga wsparcia i zaangażowania wszystkich.

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *