Dlaczego panu premierowi nas – nie żal?

Dlaczego panu premierowi nas – nie żal?

 

Pan premier Morawiecki stanął po stronie zwykłych szarych ludzi. Dość wyzysku Polaków. Dość wysokich cen energii. Trzeba zdecydowanego przywódcy, który przywoła oligarchów, biznesmanów i prezesów do porządku! Tak właśnie zaprezentował się nasz lider. Zacytujmy:

„Zyski spółek Skarbu Państwa są dziś wysokie”. „Nie będę żałował obrotu, dystrybucji, wytwarzania, ten sektor musi się zamknąć zyskiem zero plus”

Pan premier wyraźnie wskazuje:

  1. Wysokie ceny prądu dla Polaków, biorą się z wysokich zysków firm energetycznych.
  2. Firmy energetyczne działają na własną korzyść, generując swoje zyski.
  3. Ograniczenie zysków firm energetycznych, jest wyrazem braku żalu, to znaczy ostrego podejścia do tych firm.
  4. Premier staje po stronie ludzi, przeciw pazernym firmom energetycznym, które zawyżają im ceny prądu.

Kłopot w tym, że to wszystko… nieprawda.

Premier może być głupkiem, ale raczej nie jest, więc świadomie wprowadza odbiorców swoich słów w błąd. Wyjaśnijmy:

Ad1. Wysokie ceny prądu biorą się z wprowadzenia przez rząd PiS nakazu (określanego jako „obligo”) handlu energią elektryczną poprzez Giełdę tej energii, na której, znów z powodu decyzji polityków (owszem pod presją UE) wprowadzono absurdalne w tym obszarze mechanizmy ustalania cen.

Skrótowo, typowa spółka energetyczna produkująca energię i sprzedająca ją ludziom, na skutek działań rządzących nami polityków NIE MOGŁA TEGO ROBIĆ. Musiała stworzyć nowe spółki, z których jedna sprzedawałaby energię na giełdę, a druga kupowałaby tę samą energię na tej giełdzie. Jawi się to jako absurd, ale ten absurd ma cel i skutki.

Wszyscy dostawcy i wszyscy kupujący na Giełdzie energii prąd, placą jedną, tą samą cenę, która jest równa cenie najdroższej transakcji energią na giełdzie. Jeśli więc 99% transakcji będzie po 0,55 pln za kWh, a 1% po 3,55 pln/kWh, to wszyscy zapłacą i dostaną 3,55 pln/kWh.

Stąd z a r ó w n o  wysokie ceny dla odbiorców jak i zyski dostawców energii elektrycznej, są w dużej mierze wynikiem działań polityków sprawujących władzę, a nie zachłanności spółek produkujących energię.

Ad2. Generowanie zysku przez firmę NIE JEST działaniem na korzyść tej firmy, tylko na korzyść WŁAŚCICIELI tej firmy. Firma z zysku nic nie ma, bo go przekazuje w formie dywidendy. To co firma MA, to wynagrodzenia pracowników i koszty materialne. Z tego żyje „firma”, nie z zysku. Z zysku żyją właściciele czyli akcjonariusze.

Zatem firmy energetyczne generując zysk, działają na korzyść akcjonariuszy, bo po pierwsze dostają oni pieniądza za przekazanie swojego kapitału firmie, po drugie, wartość ich akcji rośnie, co przekłada się na korzyść przy ich zbyciu lub umorzeniu/sprzedaży.

Ad3. Ponieważ generowanie zysku przez firmę, jest działaniem na korzyść właścicieli/akcjonariuszy, to wyrażany przez pana premiera, brak żalu wobec tych firm, fałszywie jest rozumiany jako brak żalu wobec ich załóg, pracowników, czy samych podmiotów. Pan premier Morawiecki wyraził właśnie brak żalu wobec akcjonariuszy tych firm.

Ad4. Po czyjej stronie staje w istocie pan Premier i przeciwko komu?

Wypada zadać pytanie, kto jest akcjonariuszem firm, wobec których pan premier deklaruje brak żalu? Ano weźmy taka ENEA S.A:

Skarb Państwa – czyli my wszyscy ma 43%. Co dalej?

2    OFE PZU Złota Jesień    4.15%
3    OFE Aviva Santander    4.13%
4    OFE Nationale-Nederlanden    2.89%
5    OFE MetLife    2.59%
6    OFE PKO BP Bankowy

Itd. Itp.

To są fundusze emerytalne, w które środki przeznaczone na późniejszą wypłatę emerytur, zainwestowały w właśnie w ENEA.

Czy już dotarło do szanownych czytelników kogo nie żal panu premierowi? Tak – oczekujących na emerytury Polaków. To ich zgromadzony w tych towarzystwach kapitał pan Premier drenuje, żeby chwilowo zrobić pozytywne wrażenie na elektoracie i dotrwać jakoś do wyborów.

Zatem pan premier Morawiecki staje przeciwko Polakom, którzy mają zostać emerytami, a za swoją warstwą polityczną, by mogli utrzymać się – tutaj różnie mówią – u władzy albo na stanowiskach, w wyniku najbliższych wyborów.

Akcje firmy ENEA po wygłoszeniu przez pana premiera w/w deklaracji, straciły blisko 10% wartości. W ogóle, od początku w zasadzie rządzenia, państwo z PiS, degradują ten sektor w każdy możliwy sposób. Doszło do tego, że stosunek wartości rynkowej firmy ENEA do jej wartości księgowej wynosi 0,18, co w przypadku firmy mającej stabilny produkt i rynek, jest kompletnym absurdem. Ale ty tego nie wiesz, ktoś tego nie wie, większość Polaków tego nie wie, bo to… skomplikowane. Bo ta liczba jest schowana za parawanem rządowych ujadaczy, szczekaczek ekranowych epatujących Shturem za kierownicą, ciemnym mrokiem stron internetowych i algorytmów urzędowych, które kiedyś, kiedy to będzie?, przeliczą ci, wyliczą, nie podając dokładnie źródeł, twoją przyszłość emerytalną, którą obecnie goli na bezczelnego rząd.

Oczywiście, za część wzrostu cen w energetyce odpowiadają także wysokie ceny surowca. Wiecie co? Dlaczego one właściwie są wysokie? Dlaczego węgiel tak podrożał i musieliśmy kupować miliardy jego ton, po bardzo wysokich cenach? Bo…

  1. Pewien rząd ograniczał wydobycie węgla w kraju i zamykał kopalnie.
  2. Pewien premier, przeciwstawiając się polityce UE, zablokował, nawet już opłacony, tani węgiel z Rosji
  3. W wyniku powyższego powstał – p r z y m u s – zakupu b. dużych ilości ton węgla przez Polskę.
  4. Dostawcy wykorzystali sytuację, to znaczy Polskę dowodzoną przez pana premiera, to znaczy nas i premier ogłosił kolejne zwycięstwo, że węgiel będzie.

Cena węgla już po gwałtownych i przymusowych zakupach ludzi pana premiera zaczęła ni stąd, ni zowąd spadać! Kupiliśmy na górce! W czasie zakupów – nie są znane dokładne ceny i jakość kupowanego towaru węglowego – węgiel był po ok 340$, a obecnie już po tych wymuszonych zakupach jest dostępny po ok 180$. Ktoś zapłaci tę różnicę, czy to w cenie energii, czy ciepła, czy bezpośrednio surowca. To będą Polacy, w imieniu których pan premier dokonuje decyzji i podejmuje działania.

Pan prezes Kaczyński obronił przed wotum nieufności ze strony opozycji z Platformą Obywatelską na czele panią premier Beatę Szydło. Tego samego dnia wieczorem, pan Kaczyński usunął ze stanowiska premiera panią Beatę Szydło i powołał na nie – poprzednio, doradcę ekonomicznego premiera Donalda Tuska – pana Mateusza Morawieckiego.

Na tę decyzję zareagowały szybko niezależne media, platformy i niezależni dziennikarze z autorytetem. Tak na przykład pisał Igor Janke na salon24.pl:

„Morawiecki nie jest aniołem. Nie jest pozbawiony wad. Jest walczącym samcem, który umie znieść mocne ciosy ale też umie walczyć twardo i bezwzględnie samemu ciosy zadawać.”

„Pamiętam pewną kolację, na którą przyjechał z daleka. Gospodyni chciała mu zrobić przyjemność i specjalne przygotowała ukraińskie pierogi z wieprzowiną – pielmieni.  Zapomniała, że to piątek i nie wiedziała, że gość jako człowiek głęboko religijny – przestrzega cotygodniowego postu. Choć wszedł do domu gospodarzy późno wieczorem, głodny, prosto z podróży, podczas kolacji obgryzał tylko ciasto z pierogów. „

link

Urocza małżonka pana Igora, która była właścicielem platformy, na której jej mąż zamieścił to małe arcydzieło sztuki dziennikarskiej, po przekazaniu platformy informacyjnej w kolejne ręce, otrzymała stanowisko ministra w jednej z instytucji obozu władzy.

 

I to już chyba na tyle. Pan premier, co to umie twardo i bezwzględnie „zadawać ciosy”, wypowiedział Rosji wojnę, nie informując obywateli, że to z ich konkretnych pieniędzy, kieszeni, portfeli. Obecnie niszczy wartość zgromadzonych środków emerytalnych Polaków, opowiadając, jaki to on twardy wobec złych spółek.

Prawda jest taka, że pieniądze nie biorą się z nieba. Że działacze partyjni są ich głodni i co się dziwić jak taka działaczka z Puław, została np. wiceprezesem państwowej spółki z wynagrodzeniem milion rocznie. Głodni są też wiarygodni inwestorzy zagraniczni. Głodni są zagraniczni dostawcy węgla. Ktoś te gęby musi zapchać. Kim? No cóż… jak umiesz myśleć, to odpowiedz sobie sam. Akcje firmy ENEA, a co za tym idzie kapitał emerytów co za chwilę przejdą na emeryturę, straciły jednego dnia, po wypowiedzi premiera Morawieckiego ok. 10%.

 

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *