Coś pięknego…

 

On z innego czasu, z innej rzeczywistości, innej normalności. Spotkaliśmy się zupełnie nieoczekiwanie. Najpierw rzut oka, potem musiałem się zatrzymać. Zapytać. Zrobić zdjęcie. Właściwie to się zakochałem….

Rok produkcji 1957. Matko, jakie kiedyś były czasy!

Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *