Właściwie to nie wiem, co tutaj robię
Napieprzam, co popadnie, gdzie popadnie
Chlapię, przewracam puszki, butelki
Uderzyłem tego gościa i mierzę teraz w okno
Tradycyjny list jest inny
Pisany atramentem, cóż za niedorzeczność
Falujący liniami tekstu, przecież nonsens
Chcę podnieść wzrok, wycelować
Ale czytam
Co za nudy. O kwiatach. Miłości.
Nie. O miłości przemilczane, ale to się czuje
Bezwiednie przesuwam kartkę
Że cholernie bolało. Że, mimo wszystko, doszedłem
mój podpis
Jestem jeden? Kto ten list do mnie pisze?
Do ciebie? Do nas?
Kopertę chowam w kieszeni
Tej na klatce piersiowej
Będzie bronić, mojej przeszłości
O przyszłości nic nie wiem
Tworzę ją opacznie,
z ostrych słów,
wściekłych myśli
A może powinienem
wytrzeć twarz
wyjąc kopertę
odpowiedzieć…