Komentarz z innego portali {link}
Krzysztof J. Wojtas
A niby dlaczego to durne ludzkie stado ma być warte utrzymania na ziemi, którą niszczą swymi ekscesywnymi zachowaniami? Skoro ludzie sami gotują swój los – to niby dlaczego, w imię czego im w tym przeszkadzać?
Kiedyś, na spotkaniu założycielskim Nowego Ekranu na Krakowskim Przedmieściu zadałem podobne pytanie Szeremietiewowi: skoro twierdzi, że należy działać patriotycznie i bronić Polski, to co jest takiego wartościowego w Polsce i polskości, że warto i należy tego bronić?
I nie umiał mi odpowiedzieć jednoznacznie, a mnie to pobudziło do dalszych przemyśleń do kształtowania idei Cywilizacji Polskiej.Powtórzę kwestię: jakie to wartości niesie ludzkość, że należy dbać o ludzką populację, aby ludziom żyło się lepiej (????)
Wbrew pozorom pytanie jest i bardzo dobre i istotne. Być może zadają sobie je i odpowiadają na nie, autorzy pandemicznej hucpy śmierci oraz ich pomagierzy, wykonawcy. No bo ostatecznie jeśli będą mieli do czynienia z bezmyślną, głupią i bezwolną masą tępych, egoistycznych ludzi, to po co jej pozwalać żyć?
Jeśli jakiś organizm, cywilizacja, społeczność lub gatunek, nie potrafi PRZEŻYĆ, to czy w ogóle zasługuje na życie? Natura i historia zdają się podpowiadać, że… nie. To właśnie jest weryfikacja. Albo „coś” potrafi przeżyć albo nie. Reszta to beletrystyka, w złym znaczeniu tego słowa.
Mieliśmy ocalić Azteków składających ofiary z ludzi? Ocaliliśmy Aborygenów? Może kilku. Eskimosów? Co z nimi? Co z tego wyniknęło? 95% gatunków na Ziemi, wbrew opętańczej i opłacanej histerii „ekologów” to gatunki w y m a r ł e. Dzięki ich wyginięciu pojawiły się nowe.
Jeśli ludzie akceptują nonsens jaką zasadę percepcji i rozumowania, eutanazję jako usługę zdrowotną, opłacaną w ramach ubezpieczenia, aborcję dzieci w dowolnym momencie ich życia (w tym eutanazję urodzonych dzieci), fałsz jako oficjalną wersję rzeczywistości, wąski egoizm i agresję jako własne modus operandi, to dlaczego właściwie, nie „pozwolić im odejść do przeszłości”? Bo co? Przecież oni przy pierwszej nadarzającej się okazji podepczą swoich „wybawicieli” i wybiorą sobie z powrotem takich, co ich teraz mają.
Więc to pytanie pozostaje: Czy ludzkość zasługuje na ratunek przed unicestwieniem albo poważną redukcją? Czy my na to zasługujemy? Kto odpowie rzetelnie? Czy odpowiedź negatywna jest możliwa?