Dziwne to zdjęcie. Takie „do góry nogami”. Czarno-białe prawie. Deszcz. Jakieś odium związane jest ze smutkiem. Z jego doznawaniem. Z jednej strony ze wszystkich stron mediów uśmiechnięci, szczerzą zęby. Z drugiej. Smutek trywializowany, użytkowy, ktoś smutkiem chce zabłysnąć, epatować, udowodnić, że coś mu się należy i jaki to on skrzywdzony czy nieszczęśliwy.
Może to po prostu część życia. Równie godna jak radość. Może człowieczeństwo bez tego, byłoby fikcją z gazet. Najważniejsze – bo to zdjęcie z pociągu – żeby z pociągu, z życia, nie wysiąść. Albo żeby się nie zagapić. Żeby się trzymać. Robić, co trzeba. Nawet jak do góry nogami, deszcz i ponuro.
Pierwsze skojarzenie..ze tak wyglada Swiat bez Boga..
Staram sie wyobrazic jak by moje zycie wygladalo w takim kajobrazie,bez kolorow,szaro -czarne bez slonca czy blekitnego nieba 365 dni w roku i wszystkich nastepujacych po sobie lat..
O to Szatanowi chyba chodzi..Pozbawic nas codziennej Radosci
Radosci z posiadania wszystkich Cudow Natury i Duszy stworzonych przez Boga. dla Nas…
Możliwe, że tak właśnie jest. Z drugiej strony można zadać sobie pytanie, bez czego nie mógłbym być szczęśliwy, albo co jest mi niezbędne do szczęścia. Z reguły będzie to całkiem spora lista naprawdę ważnych spraw, gdy tymczasem każda poza relacją z Bogiem, może się stać ciężarem u szyi i przyczyną, że smutno.