Aż czułem, to „chrobotanie kości”, tę zawziętość, ten „młyn”. Nie było zmiłuj. Współczesny ideał człowieka, wiecznie zesranego w gacie, rozczulającego się nad tysiącem, tysięcy nieistotnych spraw. Szukającego za wszelką cenę odrobiny komfortu i bezpieczeństwa z pilotem i Netflixem. Wrażliwego na „inność” kurwa i kolor czegoś tam. Ludzie. Gdzie ten świat? Gdzie ci mężczyźni?
Witaj..
Przeczytalem z usmiechem twoje nieortodoxyjne slownictwo :-))
A jednak pozwalasz poniesc sie emocjom..Zwykly wkurw pomaga od czasu do czasu..
Coz innego pozostalo ?
Bycie ” chlopem” to niesienie codziennej odpowiedzialnosci za siebie i tych ktorych sie kocha ..to wystarczy aby zbawic samego siebie i nadac wartosc wlasnemu zyciu..
Swiata i innych ludzi nie zbawimy..
Polskie realia tworzymy sami..i od startu bylismy w niekorzystnej pozycji ,tylko wtedy jeszcze nie wiedzielismy o tym..( mam na mysli indywidualne zycie kazdego z nas )
Przypadkowo przeczytalem Trylogie Kosmiczna C.S Lewisa ..3 jej czesc That Hideous Strength , powinna byc w dzisiejszych czasach obowiazkowa lektura,bowiem tlumaczy mechanizm indywidualnej Korupcji i Spoleczenstwa..
Tak..niewielu mezczyzn pozostalo w Polsce..Ci co zostali, dawali kolejno dupy Sanacji,Komunie,Post-Komunie ,Sowietom,Euro-kolchozowii oraz wszystkim kryminalnym patologiom nazwanych ” zaradnoscia ” czy Cwaniactwem..
Skutki widoczne..
Coraz bardziej przestaje mnie to interesowac..
16 lat minelo os smierci Wojtyly..Wiekszosc Polakow nie pamieta kim byl nie mowiac o tym co pozostawil po sobie..
Nie bede sie dalej pastwil nad toba :-)) przechodze dokladnie to samo co ty..Zycie uplywa dzien po dniu..Ile tych dni jeszcze pozostalo / :-))
Z wulgaryzmami jest problem. Jak ze wszystkim. Z jednej strony są „czyści i nieskalani”, co to twierdzą, że słowo wulgarne to grzech i przekleństwo. Z drugiej strony bydło i cwaniacy, co często i kwieciście klną. Mi się czasem zdarza. Ufam, że w ramach równowagi.
Lewisa kiedyś czytałem. Ta głowa, co się ruszała… Mocne i dobrze napisane.
..Twoja refleksja sprzed 2 lat :…” Siedzi sobie gdzieś wygodnie, popija chłodne piwo, rozkoszuje się życiem i pozycją, jaką w nim zajmuje, dzięki takim czy innym układom i znajomościom. Bo na tym to wszystko w Polsce polega, na układach i znajomościach, znajomych, pociotków, ciągniętych, wciąganych, wazelinujących, włażących, by ostatecznie dostać, do czego chcieli, wymarzoną kaskę i pozycję. Ich tu nie ma. „..
Bingo!