Patrzę właśnie na kalendarz
Każdy rok to numer
W nim schowane
tragedie
i nadzieje
Bilansów po drodze nie robiłem
Wolałem lody czekoladowe
I ławkę nad zatoką
Nie bądź obojętny, udostępnij dalej...
2 thoughts on “***Późny wieczór”
Każdy rok to numer…, hm, życie – obóz numerów, śmierć – wyzwolenie? Takie mi przyszło skojarzenie, tak, wiem, trochę dziwne, może nawet nie na miejscu…, ale jeśli jest – tam gdzieś – raj, to…
Każdy rok to numer…, hm, życie – obóz numerów, śmierć – wyzwolenie? Takie mi przyszło skojarzenie, tak, wiem, trochę dziwne, może nawet nie na miejscu…, ale jeśli jest – tam gdzieś – raj, to…
Tak. Czasem postrzegamy wieczność jako nieskończoną liczbę numerów. Ale może być wersja, że tam numerów nie ma albo są wszystkie “na raz” 🙂